Nie sposób nie zauważyć szalejącego w Polsce kryzysu. Koszty życia wzrosły do tego stopnia, że coraz częściej mówi się o całkowitym unicestwieniu klasy średniej. Wysoka inflacja skłoniła rząd do znacznego podniesienia płacy minimalnej, ale to za mało, by zapewnić społeczeństwu godne życie. Tymczasem pracodawcy, zamiast oferować wyższe stawki, wracają do płac sprzed lat.
Koszty życia rosną, pensje niekoniecznie
Inflacja obciąża zarówno pracowników, jak i pracodawców. Nie można zaprzeczyć, że coraz więcej przedsiębiorców zmaga się z problemami finansowymi, a do długiej listy wydatków pracodawcy muszą dopisać także wyższe pensje dla pracowników. Płaca minimalna w Polsce teoretycznie wzrasta (chociaż to i tak za mało w stosunku do wzrostu inflacji), jednak pracodawcy niechętnie podnoszą płace. Bardzo często zwyczajnie nie mają na to pieniędzy, co przeważnie kończy się zamknięciem biznesu.
Ciekawe zjawisko zaobserwowano również w ogłoszeniach o pracę. Okazuje się, że pojawia się coraz więcej pracodawców oferujących niższe stawki na start w porównaniu do lat poprzednich.
Niskie pensje dla nowych pracowników
Wygląda na to, że przedsiębiorcy nie chcą zachęcać potencjalnych pracowników, a zamiast tego starają się po prostu przetrwać. W związku z tym oferty pracy z propozycją przerażająco niskiego wynagrodzenia zdarzają się coraz częściej. Średnio pracodawcy proponują godzinowe stawki o kilka złotych niższe, niż przed laty. Internauci gorzko komentują te propozycje, ale nie brakuje również głosów, że wkrótce ludzie będą cieszyć i z takich stawek. Ludzie obawiają się bezrobocia, chociaż na razie zamykające się przedsiębiorstwa nie są problemem dla pracowników. Możliwe, że wkrótce się to zmieni.