Okradanie seniorów metodą na wnuczka od lat bije rekordy popularności. Niestety zdarza się, że prawdziwym wnuczętom także nie można ufać. Przekonała się o tym 76-latka z gminy Załuski w województwie mazowieckim. Kobieta gościła u siebie 25-letniego wnuczka przez kilka dni, a on w tym czasie wynosił jej z domu zapasy węgla na zimę. Wnuczek-złodziej ukradł także złotą obrączkę.

Co robić, gdy nie można ufać rodzinie?

Do 76-letniej kobiety przyjechała rodzina — dzieci i wnuczek. Początkowo kobieta nie spodziewała się przykrych zdarzeń, a wizyta rodziny przebiegła gładko. Bliscy 76-latki przebywali w jej domu kilka dni. Po ich wyjeździe okazało się, że z piwnicy zniknęły zapasy węgla na zimę. Kobieta nie mogła również znaleźć złotej obrączki, którą zdejmowała jedynie na czas przygotowywania obiadów. Być może właśnie obrączka, którą 76-latka zdjęła podczas przygotowywania posiłku dla 25-letniego wnuczka, nakierowała ją na właściwy trop. 76-latka zadzwoniła na policję i od razu wskazała głównego podejrzanego.

Do 5 lat więzienia za okradanie babci

Policyjne śledztwo nie trwało długo. Szybko okazało się, że podejrzenia 76-latki okazały się słuszne. Okazało się, że 25-latek wynosił z domu kobiety worki z węglem. Robił to w nocy, gdy domownicy spali. A obrączkę ukradł w czasie, gdy babcia przyrządzała mu jedzenie… Mężczyzna sprzedał obrączkę w lombardzie, a węgiel zawiózł do swojego domu. Zupełnie nie przejmował się tym, że starsza kobieta zostanie na zimę bez ogrzewania. Za kradzież 25-latek może otrzymać nawet do 5 lat więzienia. Zakładamy, że relacji z babcią nie uda mu się naprawić już nigdy.

Przeczytaj też: https://lidzbarkinfo.pl/2022/10/07/mieszkanka-lidzbark-warminskiego-oszukana-na-wnuczka/.