Mężczyzna, który poruszał się po ulicach Warszawy zdemolowanym samochodem, został zatrzymany przez miejscowych stróżów prawa. Pomimo oczywistego stanu ruin w jakim znajdował się pojazd, kierowca zapewniał, że planuje nim pokonać odległość przekraczającą dwa tysiące kilometrów. „Rzadko spotykamy sytuacje, które nie tylko dziwią, ale wręcz budzą grozę” – takie komentarze padały ze strony funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji.

Na platformie społecznościowej X stołeczna policja podzieliła się zdjęciami zniszczonego pojazdu, którym kierowca próbował podróżować w sobotę. Fotografie przedstawiają starszy model marki Peugeot, którego karoseria jest silnie uszkodzona. Kierowca miał zamiar dotrzeć tym pojazdem aż do Gruzji. Widoczne są na nim liczne pęknięcia szyby przedniej oraz brak tylnej szyby. Dodatkowo, maska i dach samochodu były mocno zgniecione. Wygląd pojazdu sugerował, że wcześniej doszło do dachowania. „Mogłoby się wydawać, że w tej profesji nic nas już nie zaskoczy. Okazuje się jednak, iż zdarzają się sytuacje, które nie tylko zaskakują, ale także budzą strach” – tak opisywali tę sytuację warszawscy policjanci.