Maja Lidia Kossakowska była znaną polską pisarką, prywatnie związaną ze znanym pisarzem Jarosławem Grzędowiczem. Para przebywała w swoim domku letniskowym w pobliżu Kobyłki wraz z ukochanymi kotami. Niestety, w nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do pożaru, którego przyczyny ustala policja. Pisarka nie zdołała uratować się z płomieni.

Nieprawdopodobna tragedia rodziny

Smutna wieść o śmierci znanej pisarki, Mai Lidii Kossakowskiej, poruszyła całe środowisko czytelnicze, nie tylko miłośników fantasy. Zrozpaczeni są także bliscy kobiety, w tym jej mąż, Jarosław Grzędowicz. Mężczyzna zdołał się uratować, jednak jego ukochana i koty zginęły. Ogień rozprzestrzeniał się potwornie szybko i niemal natychmiast zablokował mężczyźnie drogę do uwięzionej w innym pomieszczeniu kobiety. Na ratunek nie mogli przybyć również strażacy. Wejście do objętego pożarem budynku było zbyt niebezpieczne.

Pisarz, który zdołał uratować się przed ogniem, jest ciężko ranny. Mężczyzna jest również załamany po stracie żony i trudno sobie wyobrazić, jak bardzo musi teraz cierpieć. Tymczasem policja ustala przyczyny pożaru.

Uwaga na urządzenia grzewcze i instalacje elektryczne

Do pożarów na terenie domków letniskowych, znanych również często jako działki miejskie, dochodzi stosunkowo często. Ogień może pojawić się w takim miejscu z wielu przyczyn, jednak najczęściej są to urządzenia grzewcze w postaci piecyków i farelek. Może się również zdarzyć, że iskra wyskoczy z niedogaszonego kominka.

Kolejne ryzyko pożaru stanowią również stare instalacje elektryczne. Niestety, wielu z nas nawet nie zdaje sobie sprawy, że dom czy mieszkanie jest zasilane właśnie przez przestarzałą instalację. Warto regularnie dokonywać przeglądów i w razie potrzeby, zdecydować się na remont.

Jeśli zaś chodzi o domek letniskowy tragicznie zmarłej pisarki, nie ma sensu spekulować o przyczynie. Źródło pożaru z pewnością zostanie wkrótce ujawnione. Szkoda, że wiedza ta nie będzie w stanie przywrócić życia kobiecie. Wszystkim właścicielom domków letniskowych przypominamy o regularnych przeglądach. Tak na wszelki wypadek.