Jan Malicki, mając na stanowisku dyrektora Studium Europy Wschodniej, złożył oskarżenie o bycie ofiarą brutalnego ataku przez niezidentyfikowane osoby 19 grudnia wieczorem, zdarzenie to miało miejsce na terenie parku Kazimierzowskiego w Warszawie. Według jego relacji, zaatakowano go ciosem w głowę co skutkowało koniecznością hospitalizacji. Sprawa była pod lupą policji przez ponad cztery tygodnie, a śledztwo w tej kwestii właśnie dobiegło końca.
Prokuratura, po przeprowadzeniu szczegółowego dochodzenia, doszła do wniosku, że całe zajście nie było wynikiem działania przestępczego, ale nieszczęśliwym wypadkiem. W wyniku tych ustaleń, postępowanie zostało oficjalnie umorzone. Decyzja ta potwierdza informacje jakie ujawniliśmy siedem dni temu.
Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, które były efektem analizy dokumentów, rozmów z osobami związanymi ze sprawą oraz przejrzenia materiałów z pięciu kamer monitoringu (nagranie dostępne jest w dalszej części tego artykułu), powstały poważne obawy co do zasadności oskarżenia o przestępstwo. Wydaje się, że może być ono bezpodstawne.